Początkowo sesję ślubną planowaliśmy rozegrać we Wrocławiu, jednak „po głowie” chodziła mi Praga. Zapytałem więc, a na odpowiedź długo nie czekałem – jedziemy! Ponieważ kilka cudnych miesięcy spędziłem w Pradze, znam to miast bardzo dobrze. Wiem dokąd pójść, gdzie skręcić, gdzie się zatrzymać. A wszystko staje się łatwiejsze, kiedy podróż i miejska tułaczka rozpromieniona jest znakomitym towarzystwem 🙂 I gdy po całym dniu pełnym emocji zaczęło dobijać się zmęczenie wówczas dotarliśmy …na czerwone dywany, przygotowane jakby z myślą o Nas! 🙂 Ha, i dalej do dzieła! Specjalne podziękowania dla Wiktorii za asystę przy oświetleniu i niezbędną pomoc przy ujęciach.
FOTOGRAFIA ŚLUBNA | sesja w Pradze